Składniki
-400 g mąki
-6-8 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
18 %
-6 żółtek
-1 łyżka spirytusu
-szczypta soli
Dodatkowo:
-cukier puder
-smalec lub olej
-konfitura lub dżem
Sposób przygotowania
Do dużej miski przesiewamy mąkę dodajemy szczyptę soli śmietanę żółtka i spirytus. Wszystkie składniki mieszamy i wyrabiamy na jednolitą gładka masę.
Przekładamy na stolnice i wybijamy wałkiem, aż będzie lśniące, a po przekrojeniu pojawią się pęcherzyki powietrza.
Gotowe ciasto dzielimy na kawałki i cienko rozwałkowujemy im cieniej tym lepiej starając się nie podsypywać mąka.
Z ciasta wycinamy kółka o 3 różnych wielkościach ( ja wycinałam największy o średnicy 7 cm średnicy 5,5cm mały 3 cm) na każdym krążku nacinamy delikatnie brzegi w kilku miejscach tworząc płatki.
Składamy krążki duży średni i najmniejszy zlepiamy każdy krążek na środku za pomocą białka mocno dociskając środek, żeby się nie rozkleiły.
Tłuszcz rozgrzewamy do temperatury 175-180 stopni. Wrzucamy różyczki górą do dołu partiami tak, żeby mogły swobodnie pływać smażymy z dwóch stron na złoty kolor.
Wyciągamy za pomocą łyżki cedzakowej na ręcznik papierowy. Osączone i ostudzone przekładamy na paterę do środka każdej róży wkładamy konfiturę lub dżem i posypujemy cukrem pudrem.
Kilka porad :
- Róże karnawałowe najlepiej smażyć tradycyjnie na smalcu. Jeśli nie przepadacie za smalcem użyjcie oleju roślinnego o neutralnym smaku.
- Nie należy mieszać różnych tłuszczów oleju ze smalcem, bo mają różne temperatury dymienia.
- Róże karnawałowe smażone w zbyt gorącym tłuszczu szybko zaczną się palić a jeśli tłuszcz będzie za zimny to róże nasiąkną zbytnio tłuszczem.
- Dodanie spirytusu do ciasta zapobiega nadmiernemu wchłanianiu tłuszczu podczas smażenia. Zamiast spirytusu można dodać wódkę ocet lub kwasek cytrynowy polecam jednak spirytus.
Smacznego 💛
Będzie mi miło jak zostawisz komentarz oraz zaobserwujesz na Instagramie Facebooku i TikTok.
A po skorzystaniu z mojego przepisu podzielisz się zdjęciem na Facebooku, Instagramie lub blogu cytrynowa babeczka